Bieszczady w obiektywie
Re: Bieszczady w obiektywie
Mam szacunek dla Twojej pasji Wędrowca, wnikliwego Obserwatora.
Jak oglądam Twoje zdjęcia przypominają mi się słowa piosenki o Bieszczadach-"Tu w dolinach wstaje mgłą wilgotny dzień,szczyty ogniem płoną ,stoki kryje cień.Mokre rosą trawy wypatrują dnia,ciepła ,który pierwszy słońca promień da"...
Re: Bieszczady w obiektywie
Jednym z takich miejsc jest Dwernik nad potokiem Dwernik (Bereżanka) w dolinie Sanu .
[ obrazek zewnętrzny ]
............................................[ obrazek zewnętrzny ]
[ obrazek zewnętrzny ]
Re: Bieszczady w obiektywie
7 czerwca o 01:30 w nocy z grupką przyjaciół wybraliśmy na Rozsypaniec . Z Wołosatego kilka godzin marszu ciemnym lasem do Przełęczy Bukowskiej.Na Rozsypaniec dotarliśmy kilka minut po trzeciej . Celem naszej wyprawy był wschód słońca ,zdążyliśmy . Było to piękne i niesamowite przeżycie , warto było zarwać noc , dla takiej chwili .
[ obrazek zewnętrzny ] 03:19
[ obrazek zewnętrzny ] 03:21
[ obrazek zewnętrzny ] 03:34
[ obrazek zewnętrzny ]
[ obrazek zewnętrzny ]
[ obrazek zewnętrzny ]
[ obrazek zewnętrzny ]
[ obrazek zewnętrzny ]
[ obrazek zewnętrzny ] 05:11 Przełęcz Bukowska , granica Polsko - Ukraińska
i jeszcze kilka godzin ,już bardzo spokojnego marszu lasem do Wołosatego
- madzia
- Super Kuracjusz
- Posty: 824
- Na forum od: 03 lut 2013 14:19
- Oddział NFZ: Śląski
- Staż sanatoryjny: 5
Re: Bieszczady w obiektywie
7 czerwca o 01:30 w nocy z grupką przyjaciół wybraliśmy na Rozsypaniec . Z Wołosatego kilka godzin marszu ciemnym lasem do Przełęczy Bukowskiej.Na Rozsypaniec dotarliśmy kilka minut po trzeciej . Celem naszej wyprawy był wschód słońca ,zdążyliśmy . Było to piękne i niesamowite przeżycie , warto było zarwać noc , dla takiej chwili .
jak ja wam zazdroszcze tych pięknych widoków i tych wędrówek górskich,pozdrawiam]
Re: Bieszczady w obiektywie
wyprawa nie była lekka zwłaszcza , że niektórzy z grupy dźwigali ze sobą dość ciężki sprzęt foto .
Re: Bieszczady w obiektywie
Madziu jest czego zazdrościć , naprawdę , teraz dla mnie Bieszczady pozostają już tylko w sferze wspomnień i marzeń chyba na bardzo długomadzia pisze:anusia153 pisze:Wschód słońca w Bieszczadach
7 czerwca o 01:30 w nocy z grupką przyjaciół wybraliśmy na Rozsypaniec . Z Wołosatego kilka godzin marszu ciemnym lasem do Przełęczy Bukowskiej.Na Rozsypaniec dotarliśmy kilka minut po trzeciej . Celem naszej wyprawy był wschód słońca ,zdążyliśmy . Było to piękne i niesamowite przeżycie , warto było zarwać noc , dla takiej chwili .
jak ja wam zazdroszcze tych pięknych widoków i tych wędrówek górskich,pozdrawiam]
- ewasz
- Przyjaciel forum
- Posty: 24608
- Na forum od: 10 mar 2014 20:44
- Oddział NFZ: Śląski
- Staż sanatoryjny: 5
Re: Bieszczady w obiektywie
- malgorzatas
- Przyjaciel forum
- Posty: 58748
- Na forum od: 16 lis 2013 14:16
- Oddział NFZ: Wielkopolski
- Staż sanatoryjny: 6
Re: Bieszczady w obiektywie
Kocham gory tak samo jak ty..ale jadąc tam to wyprawa raz na 2 lata..odległośc mnie przeraża..na 2 dni czy na weekend to nie możliwe
Re: Bieszczady w obiektywie
Rankiem na szlaku mniej ludzi . Można zaobserwować piękno przyrody i utrwalić ją na fotografii.
Re: Bieszczady w obiektywie
Suzen o świcie na szlaku nie ma ludzi , znam takich zapaleńców co już o czwartej ,piątej nad ranem i to zimą są już na szczycie z rozstawionym sprzętem i czekają na wschód słońca .Suzen pisze:Anusia bardzo ciekawa wyprawa i ujęcie tematu...- te godzinki w tle. "Ranny" z Ciebie ptaszek.
Rankiem na szlaku mniej ludzi . Można zaobserwować piękno przyrody i utrwalić ją na fotografii.
Byłam raz przed świtem na szlaku , i to właśnie w Bieszczadach i nie wiem czy teraz zdecydowałam bym się ponownie , było ciężko, wysiłek ogromny w tak krótkim czasie wejść i zdążyć, to była jedyna motywacja - zdążyć na wschód słońca.
Po górach chodzę swoim tempem , podziwiam widoki , odpoczywam ,nie znoszę jak mnie ktoś pogania i nie ma dla mnie znaczenie czy idę godzinę czy trzy dłużej, liczy się tylko jedno , zdążyć zejść ze szlaku przed nocą .