Re: Kręgosłup szyjny
: 02 sie 2015 12:00
Danusia, wzrok totalnie mi się pogorszył. Wprawdzie nie widzę "potrójnie", ale trochę mi się rozmazuje. Też myślę o chorobie głowy, bo dosyć często mnie boli, ale to zrzucam na ciśnienie, które czasem mnie zaskakuje, mimo brania leków od około 15 lat. Ostatnie badanie rezonansem magnetycznym, które miałam zrobione w kwietniu 2014 aż tak źle nie wyszło, chociaż neurologa troszkę zaniepokoiła ta ilość płynu, który gdzieś ucieka. Sam kręgosłup szyjny jak też lędźwiowy mnie nie boli, ale każde gwałtowne czy nawet lekkie poruszenie głową wprawia mnie jakby w karuzelę. Ale stan z czerwca tego roku, o którym opisałam wyżej zaniepokoił mnie. Żeby aż taka karuzela...? A przecież nic nie piłam (w ogóle nie piję alkoholu wszelakiego) Odjazd totalny miałam, uch.... Nigdy więcej czegoś takiego nie życzę sobie Od około roku biorę lek o nazwie Vigantoletten 1000. Nie mówiąc nic, na którejś wizycie ubiegłego roku moja doktor rodzinna przepisując leki na nadciśnienie przepisała mi także ten lek. Skoro recepty miałam na pół roku toteż i tego leku miałam zapas, ale biorę raz dziennie z wszystkimi innymi lekami. Któregoś dnia wykupując receptę zapytałam w aptece, czy ja mogę sobie tak "bezboleśnie" brać ten lek. Odpowiedziano mi, że nie zaszkodzi a może pomoże. To podobno na kości zwłaszcza dla kobiet w menopauzie. Myślę sobie, ok niech i tak będzie, dobra ta moja doktor bo nie pytając sama o mnie zadbała. I biorę to do dnia dzisiejszego, ale co zauważyłam? Zauważyłam, że moje dolegliwości kostne typu lędźwiowy, szyjny, bark prawy, stopy, kolana przestały mnie boleć. Pytam na ostatniej wizycie czy to skutek tego "cudownego" leku? Ona mi na to, że tak bo ludzie nie doceniają właściwości witamin właśnie na kości, a ten lek to nic innego jak witaminy z grupy... no właśnie, ona zdaje się powiedziała do mnie, że z grupy B a ja czytam na opakowaniu że to nic innego jak 1000 j.m. Wit. D3. No chyba, że ja czegoś nie zrozumiałam, nie dosłyszałam przez te grania od czasu do czasu w uszach Czy to możliwe, że ten właśnie lek albo inne które sobie sama funduję bez pytania kogokolwiek tak zawirowały mi świat?