Strona 5 z 11

Re: FALA STEGNA

: 11 maja 2015 21:01
autor: ewasz
Sztani, miło że zdałeś nam relację, czujesz się dobrze i jesteś zadowolony :)
Powaliłeś mnie tym, że "w nogach" miałeś aż 20 kilometrów - nieźle :roll:
Pozdrawiam :kwiat:

Re: FALA STEGNA

: 11 maja 2015 21:27
autor: Adela
Sztani 20 kilometrów chapeau bas :kwiat:
Wspaniała kondycja :D jestem zawstydzona ;)
Życzę Ci udanej kuracji i wspaniałej pogody na dalsze spacery. :D :kwiat:

Re: FALA STEGNA

: 12 maja 2015 07:14
autor: sztani
Myślę ,że idąc plażą nie odczuwa się tak odległości. Na pewno idzie się trudniej bo przy samym morzu jest pochyło i kostki (stopy) dostają popalić .przyznaje ,ze to odczułem następnego dnia i bić rekordu już nie zamierzam .Pozdrawiam

Re: FALA STEGNA

: 12 maja 2015 07:18
autor: Atina
Sztani ..."zazdraszczamy "Tobie tych codziennych spacerów,chyba tylko w sanatorium człowiek ma na to czas.
Korzystaj ile możesz :) pozdrawiam

Re: FALA STEGNA

: 13 maja 2015 11:00
autor: Lewek
Sztani dziękujemy za szczegółowy opis Fali. najważniejsze, że jesteś zadowolony. Spacerek 20 km brzegiem morza ...coś wspaniałego. Sama chętnie bym Ci potowarzyszyła :D Korzystaj ze wszystkiego ile się da, to jest Twój czas :kwiat: Pozdrawiam

Re: FALA STEGNA

: 13 maja 2015 14:15
autor: Wanda Maz
Witam.
Wyjeżdżałam ze Stegny w dniu kiedy Sztani tam dotarł .Czytając jego opinie o sanatorium "Fala" w większości jej popieram i dlatego też nie będę tego samego przepisywała po raz drugi.
Nie można wszystkiego negować i ostro krytykować. Każde miejsce jest piękne jeżeli umiemy się w nim odnaleźć .Jak tak zrobiłam .Pomimo,że opinie tu zapisane na temat "Fali" też mnie napawały wieloma obawami.Jednak udało się i wróciłam zadowolona i wypoczęta. Inaczej to jest tam gdzie nas nie ma.
Pozdrawiam wszystkich ,którzy są teraz w Stegnie i tych którzy tam niebawem zawitają.:)

Re: FALA STEGNA

: 13 maja 2015 14:30
autor: sztani
Wandziu ja też mam obiekcje co do niektórych spraw tutaj ale one nie przysłaniają mi całości.
Każdy ma prawo pisać ,a każde odczucie jest i tak subiektywne . jednym pasuje to a drugim coś zupełnie co innego. ;) Też pozdrawiam serdecznie i szkoda ,że nie doszło do spotkania .

Re: FALA STEGNA

: 13 maja 2015 14:40
autor: Wanda Maz
Tak, zawsze takie się znajdą ale nie można też wszystkiego brać na nie.
Sanatoria z ZUS w większości są skazane na krytykę .Jeżeli raz dostaną czarny bilet to raczej trudno to zmienić.Co człek to inne gusta.Tylka zastanawia mnie jak ci ludzie żyją na odzień,jak mieszkają, co jedzą itp.

Re: FALA STEGNA

: 13 maja 2015 14:51
autor: Wanda Maz
A ja też pochwalę się swoimi spacerowymi wyczynami nie tak wielkimi jak Sztani ale były dni ,ze 15 km też zaliczyłam .
Największy to,ze doszłam do granicy z Rosją .Oczywiście część to jazda autkiem ale 5km z jedyną stronę to było więc jestem dumna ::)

Re: FALA STEGNA

: 05 cze 2015 10:52
autor: sztani
od powrotu minęło już trochę a ja chciałbym dodać do tego co wcześniej napisałem . Zrobiłem kilka zdjęć i spostrzeżeń .
Sanatorium wzbogaciło się o 8 pokoi jednoosobowych ( obecnie trzeci turnus z pokojami typowo jednoosobowymi, nowe) , bez balkonów w łączniku .Zorganizowano sa mojej bytności Trzy wycieczki do Trójmiasta, Malborka i Fromborka (rejs statkiem po zalewie i zwiedzanie) Miejsca te są mi znane więc nie uczestniczyłem w nich ale kuracjusze byli zadowoleni. Wypożyczalni rowerów nie ma na miejscu ( w sanatorium) i tu muszę się pochwalić ,że pomysł zabrania własnego był strzałem w dziesiątkę . Było kilka osób które tak jak ja zabrały rowery.W Stegnie na ulicy Powstańców Warszawy jest wypożyczalnia rowerów ,Bardzo blisko sanatorium . zabiegi do godziny 16,00 ale jak komuś było mało to mógł na świeżym powietrzu poćwiczyć. Fotele masujące i większość rowerków stacjonarnych nie sprawna , tu minus :( :!: :!: :!: . Panie i Panowie rehabilitanci na piątkę , starają się i bardzo sympatyczni . Piszę to z pozycji kuracjusza ze skierowaniem na narządy ruchu . Panie pielęgniarki życzliwe . Nie miałem problemu ze zmierzeniem ciśnienia codziennie choć tego nie miałem w zleceniu lekarskim.Nie wymieniam nikogo z imienia ale Wszystkim dziękuję . O sprzątaniu też pisałem wcześniej. Panie Sprzątaczki sympatyczne i z wymiana ręcznika nie miałem problemu . Super sprawą jest to że wszystkie zabiegi są bez wychodzenia z budynku .Dieta na śniadania i kolacje każdy mógł dopasować sobie co chciał ze stołu . Osobno były tace z jedzeniem dla '' dietetyków"" choć można było brać ze stołu szwedzkiego ,""ogólnego" . Obiady to mięso w postaci gotowanej a ryby parowane. Porcje nie były oszałamiające ale zupy można było jeść choć by i 2-3 talerze . Chleb trzy rodzaje ,wędliny -5 rodzajów . Z rzadka pojawiał się ser żółty ( a szkoda) . prawie codziennie jakaś sałatka witała na stole ,jajka w majonezie czy brokułowa ( sałatka). Chleb ;trzy rodzaje od ciemnego razowego ,wieloziarnistego do pszennego. Codziennie zupa mleczna i płatki kukurydziane na mleku (kto co chciał) .Zabawy dla lubiących taniec były codziennie w sanatoryjnej kawiarni i na dużej świetlicy (2 razy DJ i raz dwuosobowy zespół odpłatnie) Nikogo nie wyrzucono karnie i nikt nie nadużywał alkoholu ( nie widziałem,może wyjątki na początku pobytu) o walorach Stegny i okolic napiszę w osobnym poście o sanatoriach. Pozdrawiam Koleżanki i kolegów z turnusu jak i całą kadrę sanatorium . Jeśli ktoś ma jakieś pytania to chętnie odpowiem
[ obrazek zewnętrzny ]

tak wyglądał stół szwedzki (przykładowo)
[ obrazek zewnętrzny ]

a tak wygląda miejsce do ćwiczeń na wolnym powietrzu. Zdjęć pokoju i bazy zabiegowej nie umieszczam bo jest na stronie ośrodka

[ obrazek zewnętrzny ]