Strona 5 z 42

Re: Stróże Centrum Szkol.Rehab.im Ojca Pio

: 11 lis 2009 15:22
autor: tosia
Stróże są koło Nowego Sącza całkiem na południu za Szczawnicą bliżej granicy Słowackiej.Mam nadzieję że nie będzie tak źle.Ludzie pisali że najważniejsze mieć auto bo zawsze można gdzieś podjechać.napiszę Wam wszystko ze szczegółami jak było.Termin tylko do duszy bo wracam 20 grudnia nie wiem czy zdążę zrobić wszystko na święta.

Re: Stróże Centrum Szkol.Rehab.im Ojca Pio

: 18 lis 2009 13:13
autor: jarek
Witam. Tak czytam i ... myślę ż pan misiek to podstawiony pracownik owego centrum!!!!!
Tam jest koszmarnie. Ludzie traktowani przedmiotowo. Ordynator czuje sie bezkarny -pan i władca. Więżienie . Dorośli ludzie traktowani jak zło konieczne , jak nedojrzałe dziecieki na kolonii ( ups na koloni jest dobrze tu nie). Personel wiecznie nadąsany przeszkadzamy im . Jedynie kierowni rehabilitacji chce cos zrobic pomóc ( ale i on boi sie ordynatora- "nadczłowieka", jak zresztą całay personel. Pelęgniarki z przychodni drżą!!!!!) Ludzie w dorosłym życiu nie wiedzialem że przeżyję takie poniżenie. Ja jetem poważnie chory i nie przyjechalem tu by mnie traktowano jak zło konieczne ale po pomoc. Jakośc zabiegów i sprzętu pozostawia wiele do życzenia! Dużo lepszą rehabilitacj mam na miejscu i bardziej fachową opiekę. Po co t e wyjazdy!!!! Aby wesprzeć finansowo ośrodek senatora ( szczytny cel ale dlaczego naszym kosztem!!!!) Ludzie jak najdalej od tego miejsca ! Ponadto ośrodek nie jest przystosowany do warunków santoryjnych - przy głównej ulicy bez ogrodu, przy boisku , nie można uśiąść, 2 rozwalone ławki przy ulicy! Huk,szum w pokojach od ulicy( innych nie ma jeżdżą jak wariaci. I to ma być miejsce na podratowanie zdrowia? pomyłka . Dlaczego zUS nie wyśle kogoś na kontrolę - czas najwyższy ! Może należałoby zmienic ośrodek z wykazu ośrodków prewencji rentowej. Życze tego kolejnym kuracjuszom.

Re: Stróże Centrum Szkol.Rehab.im Ojca Pio

: 18 lis 2009 16:25
autor: ama73
jeśli warunki są tak fatalne i miałeś możliwość stwierdzenia tego osobiście wystarczy złożyć skargę do ZUS-u lub w trakcie pobytu poinformowac ZUS io nieprawidłowościach. Wiem ,że taki przypadek miał miejsce z innym ośrodku, kontrola ZUS pojawiła się następnego dnia i wszystko było do końca turnusu o niebo lepiej, łącznie ze zmiana pokoji dla kuracjuszy i menu. Moim zdaniem nalezy domagac się swoich praw ponieważ tam jedziemy ratowac zdrowie a nie pogarszać a ZUS nie jest w stanie na bieżąco sprawdzać czy wszytko jest prawidlowe.

Re: Stróże Centrum Szkol.Rehab.im Ojca Pio

: 19 lis 2009 13:00
autor: jarek
Dzięki za radę . Może wykorzystają to inni. Ja juz tam nie pojadę! Musze kontynuować lecznie na miejscu- i tak jest lepiej.

Re: Stróże Centrum Szkol.Rehab.im Ojca Pio

: 19 lis 2009 14:16
autor: tosia
To mnie Jarek nastraszył maksymalnie ja jadę tam 27 listopada.Po przeczytaniu zaraz zadzwoniłam do ZUS-u podano mi numer do naczelnika ZUS-u w Warszawie porozmawiałam sobie z tym Panem wszystko mu opowiedziałam co tu napisaliście i mam nadzieję że nie zostanie obojętny wobec tego co ode mnie usłyszał.Podejmie jakieś kroki mam taką cichą nadzieję.Napisałam szybko prośbe o zmianę miejsca rehabilitacji ale niestety jest już zapóźno.Muszę tam jechać ale jestem osobą która nie da sobie w kaszę dmuchać postawie do góry całe sanatorium jeśli to co piszecie okaże się prawdą.Nie dam sobie sobą pomiatać pójdę na skargę wszędzie gdzie się da.To mogę obiecać.

Re: Stróże Centrum Szkol.Rehab.im Ojca Pio

: 30 lis 2009 13:19
autor: paga
Zgadzam się z Jarkiem w 100%, byłam i przeżyłam to piekło!
Tosi życzę miłego pobytu .

Re: Stróże Centrum Szkol.Rehab.im Ojca Pio

: 01 gru 2009 09:48
autor: tosia
Dziękuję za pozdrowienia!Obiecałam że jak tu dojadę to napisze a więc do rzeczy.Jestem tu od 27 listopada fakt trzeba przyjechać rano o 7.00 wtedy można sobie wybrać pokój tzn.poprosić w recepcji.Pokój 2-os.od strony boiska idealny duży z telewizorem, lodówką ,szafeczkami, lampki nocne, w przedpokoju duża szafa, łazienka super jedyna wada to brak zasłonki w prysznicu ale co za problem powycierać po kąpieli mopem-nie widzę problemu.Stołówka mała więc posiłki są na dwie tury jedzenie jak na razie bardzo dobre.Wiadomo mężczyźni więcej jedzą to muszą sobie coś dokupywać.W ośrodku basen malutki ale przytulny i czysty.Ordynator rewelacja cudowny facet jak dla mnie, inni trafili do orzecznika ZUS-u to narzekali bo facet bez skrupułów niesympatyczny.Każdy ma po 5 zabiegów plus gimnastyka indywidualna i zbiorowa.Trzech facetów wyleciało za pijaństwo i dobrze,bo jak nie znają umiaru i jeszcze chodzą po ośrodku ledwo się na nogach trzymając to niestety.Zresztą kto by sobie na to pozwolił. Zaproponowali nam wycieczkę do Krynicy autokarem i wieczorek także jest ok.Kafejka internetowa 6 stanowisk z tym że stare komputery także idą jak idą ale są.W pokoju jest gniazdko internetowe można sobie przywieź laptopa bardzo dobrze internet idzie.Tyle o ośrodku.Ludzie pisali że jeden sklep i knajpa-nieprawda.Jest pizzeria,apteka,sklepów spożywczych chyba 5,jest piętrowy z ciuchami kosmetykami dwa ogólno-przemysłowe obuwniczy kwiaciarnia apteka i kościół-jak to na wsi.Zachęcam do odwiedzenia muzeum pszczelarstwa -można kupić sobie miody i inne produkty,są strusie ,stadnina koni.Nie potrzebnie czytałam to forum i stresowałam się,uważam że ile jest ludzi tyle bedzie opinii.Wiem jedno jak ktoś jest ponurakiem do nikogo się nie odezwie chodzi nadąsany to nikt nie bedzie się mu pchał do d... i organizował komuś wolnego czasu.Ja jestem osobą pogodną,otwartą,uśmiechnietą to każdy do mnie się uśmiecha i atmosfera jest fajna.Poznałam tu fajnych ludzi,do południa zabiegi poźniej spacerek,basen,kolacja,internet-jakoś leci.Na koniec bardzo istotna rzecz-to nie jest sanatorium tylko ośrodek prewencji zusowskiej i dlatego trochę rządzi sie innymi prawami.Nie ma przepustek na weekend ale jak ktoś ma ważną sprawę rodzinną to dostanie przepustkę nie ma problemu.Wyjść mozna kiedy się chce jak nie ma zabiegów.Po 21-wszej chodzi ordynator ale tylko wejdzie zapyta czy wszystko w porządku i tyle,ja się cieszę że chodzi tzn.że mu zależy.Na tym kończę życzę wszystkim miłego pobytu i nie załamujcie się bo nie jest źle.Napewno zaraz ktoś napiszę że jestem podstawiona skoro pisze same superlatywy ale to już mnie nie interesuje kto chce niech wierzy kto nie to nie to już jego problem.Pozdrawiam

Re: Stróże Centrum Szkol.Rehab.im Ojca Pio

: 01 gru 2009 10:49
autor: Grzegorz
Z tego wynika, że pan jarek coś przeoczył chyba. Widziałem Tosia jak się stresowałaś tym wyjazdem, a tu ktoś nawrzucał tyle jadu z siebie nie wiadomo z jakiego powodu. Może jarek jest tym ponurakiem albo może jest pracownikiem konkurencji? :)
Ja swój pobyt w sanatorium (nie w tym co prawda) wspominam jak najmilej ale niektórzy niestety nie umieją dostosować się do życia w grupie...
Pozdrawiam

Re: Stróże Centrum Szkol.Rehab.im Ojca Pio

: 02 gru 2009 09:06
autor: Stefania
A mówiłam, że nie taki diabeł straszny jak Go malują;) To jak będzie zależy w dużej mierze od Nas;)...Pozdrawiam

Re: Stróże Centrum Szkol.Rehab.im Ojca Pio

: 03 gru 2009 09:36
autor: Kasia
Witam!
Od jakiegoś czasu przyglądam się dyskusji na temat ośrodka w Stróżach. Do napisania swojej wypowiedzi zmotywowała mnie Tosia. Byłam ciekawa jej reakcji po przybyciu na miejsce? Muszę przyznać, że byłam trochę zniesmaczona po jej wpisie, że dzwoniła do ZUS w W-wie z awanturą, że na temat ośrodka są złe opinie na tym forum. No ale cóż.... W końcu doczekałam się jej pierwszej opinii z pobytu! No i jestem pozytywnie zaskoczona.
Sama byłam w Stróżach 6-29.10.2009r i wyjechałam stamtąd zadowolona. Po pierwsze miałam super współlokatorkę a to 3/4 sukcesu!!! Po drugie poznałam bardzo fajnych ludzi, z którymi można było nie tylko porozmawiać ale i dobrze się bawić, a to dało w sumie 100% zadowolenie!!! Pewnie, że można dyskutować na temat pana Ordynatora (osobiście uważam go za dobrego lekarza jak i super przystojnego faceta - pomimo jego wieku) i personelu, ale to są tylko ludzie i każdemu zdarzają się lepsze i gorsze dni. Co do panujących w ośrodku zasad - no cóż - dla jednych są do przyjęcia dla innych zbyt restrykcyjne, ale to również uzależnione jest własnej oceny - mnie te zasady nie przeszkadzały (w końcu pozostawały długie wieczory po "przejściu wizyty"..... ;) ). Na moim turnusie ludzie dobrze się pilnowali i ukrywali i pewnie dlatego nikt nie wyleciał za promile! Dla mnie największym nieporozumieniem były "relaksacyjne" spotkania z panią psycholog, ale i to można jakoś przeżyć lub obejść (tzn. podać jakiejś dobrej, zaprzyjaźnionej duszy swoją kartę do podpisu).
Co do samych Stróż, to nie należy ukrywać, że jest to prawdziwa wiocha, ale zawsze można pograć w darta czy w bilarda w pobliskiej knajpce, albo zabrać z domu sprzęt do tenisa stołowego (rakietki, ping-pongi i siatkę) i pograć w ośrodku, gdzie na IIp stoi stół. Poza tym warto zaopatrzyć się wcześniej w wszelkiego rodzaju gry, karty czy książki... ;)

Pozdrawiam wszystkich, którzy byli ze mną na turnusie i wszystkich pozostałych interesujących się tym forum!!!

Oczywiście będę czekała na opis wrażeń Tosi po zakończeniu turnusu.

PS: Specjalne pozdrowienia dla Stefani!!!