Stróże Centrum Szkol.Rehab.im Ojca Pio
Re: Stróże Centrum Szkol.Rehab.im Ojca Pio
Re: Stróże Centrum Szkol.Rehab.im Ojca Pio
Tam jest koszmarnie. Ludzie traktowani przedmiotowo. Ordynator czuje sie bezkarny -pan i władca. Więżienie . Dorośli ludzie traktowani jak zło konieczne , jak nedojrzałe dziecieki na kolonii ( ups na koloni jest dobrze tu nie). Personel wiecznie nadąsany przeszkadzamy im . Jedynie kierowni rehabilitacji chce cos zrobic pomóc ( ale i on boi sie ordynatora- "nadczłowieka", jak zresztą całay personel. Pelęgniarki z przychodni drżą!!!!!) Ludzie w dorosłym życiu nie wiedzialem że przeżyję takie poniżenie. Ja jetem poważnie chory i nie przyjechalem tu by mnie traktowano jak zło konieczne ale po pomoc. Jakośc zabiegów i sprzętu pozostawia wiele do życzenia! Dużo lepszą rehabilitacj mam na miejscu i bardziej fachową opiekę. Po co t e wyjazdy!!!! Aby wesprzeć finansowo ośrodek senatora ( szczytny cel ale dlaczego naszym kosztem!!!!) Ludzie jak najdalej od tego miejsca ! Ponadto ośrodek nie jest przystosowany do warunków santoryjnych - przy głównej ulicy bez ogrodu, przy boisku , nie można uśiąść, 2 rozwalone ławki przy ulicy! Huk,szum w pokojach od ulicy( innych nie ma jeżdżą jak wariaci. I to ma być miejsce na podratowanie zdrowia? pomyłka . Dlaczego zUS nie wyśle kogoś na kontrolę - czas najwyższy ! Może należałoby zmienic ośrodek z wykazu ośrodków prewencji rentowej. Życze tego kolejnym kuracjuszom.
Re: Stróże Centrum Szkol.Rehab.im Ojca Pio
Re: Stróże Centrum Szkol.Rehab.im Ojca Pio
Re: Stróże Centrum Szkol.Rehab.im Ojca Pio
Re: Stróże Centrum Szkol.Rehab.im Ojca Pio
Tosi życzę miłego pobytu .
Re: Stróże Centrum Szkol.Rehab.im Ojca Pio
Re: Stróże Centrum Szkol.Rehab.im Ojca Pio
Ja swój pobyt w sanatorium (nie w tym co prawda) wspominam jak najmilej ale niektórzy niestety nie umieją dostosować się do życia w grupie...
Pozdrawiam
Re: Stróże Centrum Szkol.Rehab.im Ojca Pio
Re: Stróże Centrum Szkol.Rehab.im Ojca Pio
Od jakiegoś czasu przyglądam się dyskusji na temat ośrodka w Stróżach. Do napisania swojej wypowiedzi zmotywowała mnie Tosia. Byłam ciekawa jej reakcji po przybyciu na miejsce? Muszę przyznać, że byłam trochę zniesmaczona po jej wpisie, że dzwoniła do ZUS w W-wie z awanturą, że na temat ośrodka są złe opinie na tym forum. No ale cóż.... W końcu doczekałam się jej pierwszej opinii z pobytu! No i jestem pozytywnie zaskoczona.
Sama byłam w Stróżach 6-29.10.2009r i wyjechałam stamtąd zadowolona. Po pierwsze miałam super współlokatorkę a to 3/4 sukcesu!!! Po drugie poznałam bardzo fajnych ludzi, z którymi można było nie tylko porozmawiać ale i dobrze się bawić, a to dało w sumie 100% zadowolenie!!! Pewnie, że można dyskutować na temat pana Ordynatora (osobiście uważam go za dobrego lekarza jak i super przystojnego faceta - pomimo jego wieku) i personelu, ale to są tylko ludzie i każdemu zdarzają się lepsze i gorsze dni. Co do panujących w ośrodku zasad - no cóż - dla jednych są do przyjęcia dla innych zbyt restrykcyjne, ale to również uzależnione jest własnej oceny - mnie te zasady nie przeszkadzały (w końcu pozostawały długie wieczory po "przejściu wizyty"..... ). Na moim turnusie ludzie dobrze się pilnowali i ukrywali i pewnie dlatego nikt nie wyleciał za promile! Dla mnie największym nieporozumieniem były "relaksacyjne" spotkania z panią psycholog, ale i to można jakoś przeżyć lub obejść (tzn. podać jakiejś dobrej, zaprzyjaźnionej duszy swoją kartę do podpisu).
Co do samych Stróż, to nie należy ukrywać, że jest to prawdziwa wiocha, ale zawsze można pograć w darta czy w bilarda w pobliskiej knajpce, albo zabrać z domu sprzęt do tenisa stołowego (rakietki, ping-pongi i siatkę) i pograć w ośrodku, gdzie na IIp stoi stół. Poza tym warto zaopatrzyć się wcześniej w wszelkiego rodzaju gry, karty czy książki...
Pozdrawiam wszystkich, którzy byli ze mną na turnusie i wszystkich pozostałych interesujących się tym forum!!!
Oczywiście będę czekała na opis wrażeń Tosi po zakończeniu turnusu.
PS: Specjalne pozdrowienia dla Stefani!!!