Florka odkrywa Polańczyk - dziennik kuracjuszki
Re: Florka odkrywa Polańczyk - dziennik kuracjuszki
Króciutko o obwodnicy bieszczadzkiej zwiedzanej od Cisnej (w toalecie w której mikroklimat przypomina średniowieczne lochy jeszcze nie byłam) w ulewnym deszczu wliczając w to ognisko... Mnóstwo informacji które nie bardzo zostały mi w głowie. Cmentarz wojenny nie zachwycił, Cisna też nie, za to widok na Połoniny i maleńką z tej odległości Chatkę Puchatka zapamiętam. I przepyszne domowe pączki sprzedawane przez młodego chłopaka z Ustrzyk. Wycieczkę polecam ale własnym autem. Nienawidzę takiego trybu zwiedzania. Chcę zatrzymać się w miejscach niekoniecznie znanych ale takich w których muszę kliknąć zdjęcie by zatrzymać w kadrze to co porusza. Kolejna wizyta to szlaki...to bliskie spotkania z przyrodą to odkrywanie tych prawdziwych Bieszczadów. Dziękuję, że byliście ze mną. Dziękuję za wsparcie i miłe słowo.
Zmykam na piwko i pstrąga. Potem... Pożegnanie i tańce. W Dedalu. Zakapiorek nie przypadł mi do gustu.
- GIENIA
- Przyjaciel forum
- Posty: 14665
- Na forum od: 18 maja 2016 10:12
- Oddział NFZ: Małopolski
- Staż sanatoryjny: 15
Re: Florka odkrywa Polańczyk - dziennik kuracjuszki
-
- Super Kuracjusz
- Posty: 847
- Na forum od: 22 mar 2019 12:28
- Oddział NFZ: Śląski
- Staż sanatoryjny: 9
Re: Florka odkrywa Polańczyk - dziennik kuracjuszki
- BozenaMat
- Super Kuracjusz
- Posty: 6172
- Na forum od: 24 lip 2018 18:32
- Oddział NFZ: Małopolski
- Staż sanatoryjny: 2
Re: Florka odkrywa Polańczyk - dziennik kuracjuszki
Wracaj do domku bezpiecznie
-
- Super Kuracjusz
- Posty: 315
- Na forum od: 15 sty 2019 21:30
- Oddział NFZ: Wielkopolski
- Staż sanatoryjny: 5
Re: Florka odkrywa Polańczyk - dziennik kuracjuszki
No właśnie. Natomiast co do pisania to będzie, mam nadzieję, zachęta dla wyjeżdżających po Florce.autor: berbla65 » pn 17 cze 2019, 22:14
Baaa, piękna sanatoryjna relacja dziekuje i co teraz będzie czytane do poduszki pozdrawiam autorkę i czytających ❤
Re: Florka odkrywa Polańczyk - dziennik kuracjuszki
Cały czas taki ucisk, że to już koniec. Nawet nie poszłam na poranny spacer.
Wczoraj dzień w pracy zaliczony, dzisiaj spalam do 9.00 zresztą nadal piszę w łóżku leżąc z moim piesłem.
I tak irracjonalnie nie czuję, że byłam tam trzy tygodnie. Minęło jak jeden dzień. Dopiero czytając wspomnienia uświadamiam sobie, że jednak ten czas był dłuższy.
Zrobione zdjęcia nie oddadzą piękna tego miejsca.
I tak już tęsknię. Ale za Polańczykiem cichym, bez tłumów, smrodu aut. I nadal cieszę się ogromnie, że to nie żadne z ogromnych uzdrowisk, szczególnie teraz nad morzem. Brrrr....dusza wedrownego tułacza.
Życzę wszystkim wyjeżdżającym trafionych w ich gusta skierowań. Tym co byli ze mną czytając, rozmawiając przez telefon i pewnemu najbardziej wyjątkowemu człowiekowi raz jeszcze serdecznie dziękuję. ♥
A teraz do roboty... Pora się wreszcie ogarnąć.
Kolejna fotorelacja za ok. 46 miesięcy
Re: Florka odkrywa Polańczyk - dziennik kuracjuszki
To przykład, że warto wierzyć, w najbardziej wątpliwych chwilach, a że życie potrafi niesamowicie zaskoczyć, to Wiemy Wszyscy.
Wyjątkowe okoliczności wyjazdu , wyjątkowy reportaż z Polańczyka, wyjątkowy turnus i....wyjątkowo trudny czas po powrocie. Ale to wpisane jest
w to wyjątkowe menu.
Ważne aby ten trudny czas przejść bez szwanku, i tak będzie.
Kto Cię choć troszeczkę zna, nie ma co do tego wątpliwości. Wystarczy, że w trudnych momentach Pomyślisz ile jeszcze takich turnusów przed Tobą.
Ja w to wierzę, i tego Ci życzę
Pozdrawiam.
- Nutka
- Przyjaciel forum
- Posty: 31272
- Na forum od: 20 lut 2015 19:53
- Oddział NFZ: Świętokrzyski
- Staż sanatoryjny: 5
Re: Florka odkrywa Polańczyk - dziennik kuracjuszki
Z ochotą i ciekawością tu zaglądałam,przyjemność czytania opisów Polańczyka wywoływała uśmiech na twarzy
a opisy zdjęć ,tak ciekawie napisane,że poczułam ,jakbym już tam była
Dziękuję Ci bardzo ...szczególe podziękowania,należą Ci się za Twój czas,za Twój prywatny czas,
który miałaś spędzić na wszelakiej formie odpoczynku ,a poświęciłaś go dla nas ... czyn godny uznania
Pozdrawiam