20 Wojskowy Szpital Uzdrowiskowy Krynica -Zdrój

[basiat]

.......i narobiłaś smaka

[forumowicz]

Ja Tobie .....

[basiat]

Nie Basiu, tym razem nie Ty
Felice uaktualniła i narobiła.....

[forumowicz]

Tak, ja także miałabym chętkę , dobrze mi tam było

[forumowicz]

Potwierdzam , warto tu wrócić, tylko po tygodniu nie da rady, będę musiał odczekać te parę miesięcy

[marylka1]

Super sanatorium. Jedno z najlepszych w których byłam

[Asia67]

Ja byłam w Wojskowym w styczniu 19r. Przyjechałam dzień wcześniej by móc skorzystać z wyboru pokoju. Na dzień dobry zabił mnie widok PRL owskiego holu, w którym uderzył mnie zapach jak z obory. Próbowałam cały turnus przyzwyczaić się do zapachów szamba ale nie jest to łatwe. Otrzymałam pokój w którym męczyłam się 4 dni, zapach grzyba i pleśni wywołał u mnie alergię, z którą walczyłam do końca turnusu. Ściany obskorne z odpadająca farba . Personel nieżyczliwy próbował że mnie zrobić głupka, a potem zaproponowali pokój z dopłatą. Pani Viola przyjmująca skierowania nie mówi kuracjuszom prawdy. A w recepcji panie wprowadzają w błąd co do jakości pokoi. Jest dużo pokoi jednoosobowych. Jedni za nie, nie płacą a ode mnie żądali 500 zl. Pokoje są w bardzo wielu standardach z dywanem i bez, z nową łazienka i starą, z zasłonami sraczkowatymi i zasłonami jak "Pani mloda", z podłogą ze starego parkietu i nowiutką wykładzina. Różna wielkość; jedne wąziutkie inne z łożem
prawie nalzenskim. Wąskie drzwi, malutkie stare szafy. Osobny rozdział to super baza zabiegowa i uczciwa obsluga wspaniałych rehabilitantow. Fantastyczna grupa ludzi. Na wyróżnienie zasługuje P Andrzejek, Tomasz, Beatka,.Ostatnia sprawa wyżywienie . Biedne Panie ze stołówki widać, że zestresowane, narzekające na "górę" musiały tłumaczyć dlaczego kompot dostają tylko prywatni kuracjusze. Dla nas był tylko czasem. Jedzonko z wiaderek, gotowce a ponieważ nie jestem zarloczkiem nie narzekałam. Nie mogłam tylko pojąć kto układa menu, bo na kolację były nie raz pierogi z mięsem i tłustymi skwarkami. Panie sprzątające na medal. Dyrektor unika kuracjuszy, pokazał się na powitaniu i choć jego gabinet znajdował się w części zabiegowej, nikt go nigdy nie spotkał. Fajną fuchę ma pan dyrektor, przyszły emeryt. Na podkreślenie zasługują jeszcze dwie sprawy. Jest w ośrodku dancing ale trzeba się ubrać i wyjść na zewnątrz żeby wejść po 19.00 bo szatnia chce zarobić. Druga sprawa to całkowity luz, nikt niczego nie sprawdza. Można przyjść o 3.00 nad ranem. Pozdrawiam

[strapper]

O kurcze ALERGIA !!!
Dzieki za informacje. Czy zuchwalstwem będzie pośba o podanie numerow " leprzych " pokoi ?

[forumowicz]

zainteresowało mnie to , co piszesz o kawiarni jak to nie ma wejścia bezposrednio z sanatorium trzeba isc na zewnatrz i wejsc w drzwi obok

[Felice]

Asia67 parę rzeczy z twojej oceny nie do końca zgadza się....
Do pokoi jednoosobowych dopłacają wszyscy z rehabilitacji ogólnoustrojowej bez wyjątku.
Pan Dyrektor był na zebraniu,ale później był nieobecny do 18 lutego,więc raczej nie było szans by go spotkać.
Kompot był dla wszystkich w dniach,w których nie dawano ciasta do obiadu i nieprawdą jest by dostawali go tylko komercyjni.