Może i ja dołożę swoja cegiełkę.....i niech to będzie raczej moja opinia a nie ocena,bo tego określenia nie lubię
.Zatem zacznę od dojazdu-nie każdy jedzie swoim środkiem lokomocji-i tak np.ja,jechałam NEOBUS-em.To dość dobre rozwiązanie,gdyż na miejscu,w Polańczyku, jest o 7.12.
A tu trasy w/w przewoźnika.
Już na wejściu,przywitały nas przesympatyczne kocurki
.Czajnik jeden na korytarzu,ale za odpłatnością-15 zł-można wziąć do pokoju ( pytać na recepcji). Nie polecam pokojów na parterze,a to racji sąsiadujących tam gabinetów lekarskich i dyżurki pielęgniarek ,jak i codziennych marszy kuracjuszy na zabiegi w zpl.Posiłki,jak dla mnie smaczne i dość spore porcje.Zupy w wazach,natomiast drugie danie albo na talerzu,albo na półmiskach,w zależności co akurat kuchnia serwowała.Na śniadanie zazwyczaj jakaś sałatka,wędlina,pomidorek,sałata,ogóreczek,podobnie na
kolację,chociaż tu fantazja kucharek ponosiła i na kolację był np.bigos czy makaron z czymś tam
.Ogólnie moja nota za posiłki w skali 1-10 wynosi 8......ja tam wymagająca nie jestem .Zabiegi.....kadra rehabilitantów młoda ale profesjonalna.Hydromasaże,wirówki.....etc.....wszystko na miejscu,prócz basenu.....na basen jakieś 300m do Skalnego.W lecie pewnie to nawet fajnie,ale zimą już mniej.
Organizowane są też wycieczki-stały repertuar-Węgry,Lwów,i tu dla chętnych przypominam o paszporcie,jak i oczywiście Bieszczady i okolice.
Obowiązkowo Zapora w Solinie.....
spacer na Cypel....
punkty widokowe...
plaża na Cyplu w marcu
Wieczory zostawiam dla własnej inwencji twórczej
,tylko cicho szepnę o Karaoke w piątki Pod Leżakami,codziennych koncertach w Zakapiorze no i Atrium,codziennie od 19 
.Pozdrawiam byłych,teraźniejszych jak i przyszłych kuracjuszy AMERPOLu......miłego pobytu i skutecznych kuracji.
skąd tyle zdjęć zapory? były inne na początku.....wie ktos jak to poprawić? 
), zdjęciami się nie przejmuj , tak sie zdarza , a kotki są słodziutkie 
... moim zdaniem 
