"Jubilat" Lądek Zdrój
"Jubilat" Lądek Zdrój
Re: "Jubilat" Lądek Zdrój
Re: "Jubilat" Lądek Zdrój
Hej LWIE ty musisz jechać do sanatorium z ZUS-u to trafisz na interesujący Cie przedział wiekowy. Bo z tego co zauważyłam to NFZ i prywatni kuracujsze to są to osoby raczej już w większości starsze natomiast tzw zusowcy to osoby w okresie produkcyjnym, które to osoby Zus stara się wyleczyć aby mogły wrócic do pracy.
Byłam 4 lata temu w Lądku w 23 Szpitalu Wojskowym pobyt bardzo mile wspominam, chociaż warunku mieszkalne to taki "wczesny Gierek" a jedzenie.... dla mnie odpowiednie bo chciałam się odchudzić
Nasłynniejsze wówczas miejsce na "balety" to był pub "Piekiełko" i kawiarnia nie pamietam jak sie nazywała ale szło sie do niej koło takich stawów lub na skroty od sanatorium TROJAN ( z górki na pazurki)
Natomiast zupełnie nie kojarzę sanatoriun JUBILAT.
Pozdrawiam
Re: "Jubilat" Lądek Zdrój
Re: "Jubilat" Lądek Zdrój
Ja byłam w Jubilacie w Lądku Zdroju w tym roku dwa razy.Bo w marcu byłam komercyjnie 2 tygodnie, bardzo sobie chwalę obsługę, wyżywienie super i warunki w pokoju także bardzo dobre.
We wrześniu br. dostałam skierowanie z NFZ poszpitalne na 21 dni także było super, wzięłam sobie dietę która była bardzo urozmaicona i smaczna, zabiegi także Pani doktór zleciła bardzo dobre i w dobrych godzinach miałam zaplanowane.Pokój 2 osobowy z łazienką Pogoda dopisała i towarzystwo także.Polecam sanatorium Jubilat w Lądku Zdroju.
Re: "Jubilat" Lądek Zdrój
Mieszkałam w pokoju 2-osobowym (przed remontem - chyba trwającym całe lata), pokój nic specjalnego: dwa tapczaniki, kołdry ciężkie, poduszki byle jakie, stół, dwa krzesła i szafki nocne - meble stare. Szafy dwie, pojemne, czajnik, radio. Najbardziej raziła mnie wykładzina na podłodze, zużyta i cuchnąca (można dostać alergii), łazienka z prysznicem i kotarą. Telewizory na każdym piętrze na końcu korytarza. Całkiem inaczej wyglądały pokoje po remoncie: panele na podłodze, nowe meble, przyjemna łazienka z kabiną prysznicową.
Pokoje w większości 2- osobowe, są też "pokoje studio" - 2-os. i 3-os.razem łazienka. Wszystkie są po tej samej stronie, słoneczne zwłaszcza do południa, z balkonami. Dlatego tam kwitnie najczęściej życie towarzyskie, czasem aż do przesady (poranne rozmowy od 5-tej rano!!! do późnej nocy)- tak że miałam przymusową pobudkę, jako że okres upałów i okna pootwierane.
Wyżywienie (dieta) znośne choć bardzo mało urozmaicone, żadnych owoców czy deserów, ale czysto podane, panie z kuchni miłe, uczynne. Przy wyjazdach na dłuższe wycieczki posiłki przepadają, żadnych suchych prowiantów nie ma.
Zabiegi głównie oparte na kąpielach . Z Jubilata trzeba troszkę się nabiegać po zakładach przyrodoleczniczych, ale wszędzie jest blisko, więc nie było kłopotu. Panie wykonujące zabiegi miłe, dość solidnie się przykładają. Odradzam jedynie kąpiele w wannie w "Nowym Jerzym", ja już po jednym zabiegu zrezygnowałam (ze względów higieniczno-estetycznych).
Sam Lądek w części zdrojowej jest nieduży ale można w nim miło spędzić czas, jest mnóstwo tras spacerowych i możliwości wypraw w górki. Tańce głównie w Zdrojowej, Piekiełku i Kaprysie - trochę się trzeba nabiegać z Jubilata.
Sam budynek kawiarni Zdrojowej z zewnątrz, który powinien być wizytówką Zdroju jest o zgrozo postrachem kuracjuszy - okna nie myte chyba od kilkunastu lat, niektóre szyby powybijane. Myślę, że pobyt w sanatorium późną jesienią czy zimą nie należałby do za bardzo udanych, wtedy można liczyć (oprócz zabiegów oczywiście) tylko na dobre towarzystwo. Pozdrawiam "czerwcowych" kuracjuszy z Jubilata.
Re: "Jubilat" Lądek Zdrój
Re: "Jubilat" Lądek Zdrój
Ja niestety oceniam ośrodek Jubilat SŁABO. Byłam tam w kwietniu tego roku.
Pierwszym dużym szokiem było to,że Ośrodek do którego zostaliśmy skierowani był to ośrodek Narządu Ruchu , a lekarz przeprowadzający ogólne i najważniejsze badanie oraz ZABIEGI ma specjalistę gastroenterolog! Dla mnie jest to przepraszam, ale kpina. Większość pacjentów powinna dostać się w ręce lekarza specjalisty np. neurochirurga, który ma blade pojęcie o tym co człowiekowi dolega! Pani doktor ponadto przyjmowała w ośrodku codziennie od 11 do 13 po czym przez 3 dni nie można było się dostać do niej, bo Pani doktor bywała w ośrodku owszem,lecz na 15 minut!!Na marginesie warto wspomnieć, że Pani doktor, nie tylko w moim odczuciu, ale również pozostałych pacjentów, jest osobą bardzo antypatyczną. Na wszelkie zgłaszane problemy i dolegliwości reagowała złością. Nikt nie mógł podważyć jej decyzji, była nie miła i mało obchodziło ją kto jak reaguje na zabiegi.
Część ośrodka jest po odświeżeniu, lecz osoby "znajome" dostają pokój, który daleko obiega od norm już odnowionych pokoi dla kuracjuszy ZUS. Pokoje przed remontem mają wykładzinę i starą szafę, pokoje po remoncie mają panele i nową szafę, a pokoje te dla sfery wyższej są jak apartamenty!!!
Poza tym - miła obsługa na stołówce (lecz jedzenia mało). Panie salowe przemiłe , szkoda, tylko,że Panie pielęgniarki co niektóre nie potrafiły takie być. Codziennie po godzinie 22 był obchód. Zabiegów dużo, czasem była możliwość zrobienia ich wcześniej. Tylko fakt trzeba było się nagonić z najbardziej oddalonego ośrodka na 1 zabieg, wrócić np. na gimnastykę do Jubilata i z powrotem do najdalej oddalonego ośrodka na inny zabieg.
Basen w Adamie oraz Kąpiele w Nowym Jerzym super!
Telewizor płatny 50 zł za turnus , internet 1 zł za 15 minut , leżak 10 zł za turnus. Oferty wycieczki u Pani, która wydziera się na stołówce są drogie! Lepiej wybrać się z kimś kto jest samochodem.
Okolica fajna, możliwość długich spacerów.
Rozerwać można było się w PIEKIEŁKU, KAPRYSIE CZY ZDROJOWEJ chodź najlepiej było w swoim gronie!
P.S- a już ostatni dzień turnusu od 17 Kwiecień to była bomba
Pozdrawiam wszystkich!
-
- Posty: 2
- Na forum od: 08 lis 2012 13:40
Re: "Jubilat" Lądek Zdrój
-
- Posty: 2
- Na forum od: 08 lis 2012 13:40