Forum Nasze Sanatorium. Opinie o sanatoriach. Forum o sanatoriach. Forum kuracjuszy.
Forum kuracjuszy, wyraź opinie o sanatoriach, poznaj opinie innych kuracjuszy nawiąż znajomość. Planujesz wyjazd do sanatorium, wysyłasz tam dziecko? Sprawdź informacje na temat swojego uzdrowiska. Porozmawiaj na tematy związane z leczeniem w sanatorium.
Forum na którym możemy wyrazić swoją opinię na temat ośrodka, w którym byliśmy. Podziel się z innymi wrażeniami o sanatorium, szpitalu uzdrowiskowym. Zapytaj kuracjuszy jak było podczas ich turnusu. Jakie mieli warunki zakwaterowania i zabiegi rehabilitacyjne.
Elisabetha pisze: ↑20 mar 2024 17:59
Bogutko, dzisiaj środa, więc pewnie w Zakapiorze koncertuje Piotr Łagodzic. Warto posłuchać. Klimatyczny wieczór gwarantowany. Oj, posłuchałoby się...Pozdrawiam.
Wczoraj byliśmy, poznaliśmy, zapamiętamy. Bieszczadzkie wieczory w Zakapiorze i bieszczadzkiego barda Piotra Łagodzić. Dziękuję za polecenie.
Pozdrawiam
Bogutka
Bogutko, cieszy mnie, że wieczór spodobał się Wam. Muzyka grana na żywo, często ze wspólnym śpiewaniem znanych piosenek, np SDM, tworzy tam niezapomniany klimat. Zawsze, kiedy jestem w tamtych stronach, zahaczam o wieczór w Zakapiorze i zawsze jest klimatycznie, nastrojowo. Pozdrawiam.
I tak było w Zakapiorze, który tym wieczorem zamykał się na czas świąteczny.
A my już wczoraj zakończyliśmy zabiegi wszelkie, wizyta lekarska za nami, teraz 3 dni wczasowo. Święta w sanatorium. Dzisiaj wspólne święcenie pokarmów na jutrzejsze wspólne śniadanie wielkanocne. Wisi już menu, jest wszystko co potrzeba. I jest piękna pogoda.
To nasze pierwsze święta poza domem. I już mi się podoba.
Pozdrawiam
Bogutka
Amer Pol zadbał o świąteczny nastrój. Przygotowano stół do uroczystego poświęcenia pokarmów, uwzględniono miejsce na koszyczki kuracjuszy. Jest ładna pogoda.
Wesołych i Zdrowych Świąt.
Bogutka z mężem
No i było, minęło. Turnus marcowy w Amer Polu w Polańczyku uważamy za bardzo udany. Warunki mieszkaniowe ok. Budynek duży, czteropiętrowy, rozległy. Schody pokonywaliśmy kilka razy dziennie. Windy dwie. Wszystko ładnie utrzymane. Pokoje dwuosobowe, od ulicy z balkonami. W pokoju wystarczająca ilość miejsca dla dwóch osób. Czajnik na korytarzu. Na parterze barek serwujący kawę, napoje, ciasta, itd. Miejsce do posiedzenia. Jak i na korytarzach gdzie ustawiono kanapy.
Zakład Przyrodoleczniczy w piwnicy i na każdym półpiętrze gabinety zabiegowe. Stąd bieganie po piętrach. Basen w budynku Atrium naprzeciwko. Zabiegi dostaliśmy dopasowane do naszych potrzeb. Obsługa sprawna, życzliwa. Nie było problemu z odrobieniem zabiegów za sobotę lub z godzin późniejszych. Nam najczęściej udawało się ogarnąć wszystko do śniadania do 9.00 rano.. Zaczynaliśmy często przed 7.00.
Posiłki na dwie tury. My 9.00 14.00 I 18.00. Pierwsza tura godzinę wcześniej.. ilość i różnorodność zadowalająca. Kolację na ciepło lub sałatkowo z możliwością dokładek. Śniadania zupy mleczne, twarogi, wędliny.
Dostępna była pralnia i suszarnia za dodatkową opłatą - nie korzystaliśmy.
To na razie tyle.
C.d.n.
Bogutka
Nasz 3 tyg. pobyt w Polańczyku to mnóstwo interesujących nas atrakcji, wycieczek. Takich dających się ogarnąć w sanatoryjnym zakresie zajęć. My mieliśmy dużo wolnego czasu bo zabiegi zaczynaliśmy o 7.00 rano i do śniadania często byliśmy po. W soboty rezygnowaliśmy ze śniadania, ruszaliśmy wcześnie by wrócić na obiad. Lub po śniadaniu rezygnując z obiadu. W czerwcu kiedy dzień długi można zrezygnować z kolacji.
Krótkie wycieczki gdzie dojazd nie dłuższy niż pół godziny to szybowisko w Bezmiechowej (hit), Ruiny Klasztoru w Zagórzu, wieża widokowa na Holicy, Sine Wiry czy cerkiew w Łopience (bieszczadzkie klasyki), Uherce Mineralne a tam browar, Bieszczadzka Szkoła Rzemiosł
I najszerszy wodospad. W czerwcu czynne będą drezyny. Muzeum w Sanoku (kolekcja ikon no i Z.Beksiński) oraz Skansen Budownictwa Ludowego. Zobaczyć Zwierzyń z martwym Sanem, cudowne źródełko. Och tego jest tak wiele. Liczne galerie, rezerwatt, cerkwie, murale Andrejkowa na starych stodołach. Chętnie dokładniej opiszę co nieco prywatnie jak będzie potrzeba. Bo codziennie było coś. Były i dłuższe wycieczki. Połoniny, torfowiska, Cisna z Siekierezadą i inne. Skorzystaliśmy też z biura podróży bo warto. To była wycieczka do Przemyśla, Krasiczyna I Arłamowa.
A tak wiele jeszcze chciałby się zobaczyć.
Może kiedyś wrócimy.
Bogutka
Dziękuję Bogutko za opisy: ośrodka ,Waszych wędrówek i miłego czasu
Najważniejsze, że wszystko się ułożyło po Waszej myśli z tym wyjazdem i że wróciliście zadowoleni.
Może będzie mi kiedyś dane choć część zobaczyć i pospacerować niektórymi szlakami ?
Wiem, najtrudniej po powrocie.
Ale zadania dnia codziennego, nowe wytyczone cele i jakoś zleci do kolejnego turnusu
Tymczasem grzejcie się wzajemnie, bo mrozik idzie.
Spokojnej nocy
N