Ośrodek Wczasowo-Rehabilitacyjny Jubilat w Wiśle

[Andrzej111]

Jadę w lutym na turnus rehabilitacyjny do Ośrodka "Jubilat" w Wiśle. W net jest bardzo mało informacji o tym Ośrodku. Może ktoś tam był lub słyszał o tym miejscu? Będę wdzięczny za informację.

[Anka]

Witam! Byłam tam 3 lata temu.Ośrodek godny polecenia.Położony jest na górce często o tej porze roku bardzo oblodzonej.Mają basen nie za duży ale fajny popołudniami można popływać.Baza zabiegowa dobra,wyżywienie wówczas było pyszne i dużo.Były 2 zorganizowane 2 wieczorki z poczęstunkiem.Na tańce to raczej Ustroń chyba ,że gdzieś w Wiśle coś się zmieniło.Miłego pobytu

[Andrzej111]

Dziękuję za informację. Czy na tę górkę da się wjechać samochodem bez łańcuchów na kołach? Dla mnie potańcówki nie są aż tak bardzo ważne, choć jest to nieodzowny element kuracji . Bardziej interesuje mnie jakiś niezbyt trudny stok narciarski w pobliżu ośrodka.

[Anka]

Co podjazdu do Jubilata ja nie miałam problemów ale zdarzały się innym Nie miałam łańcuchów tylko opony zimowe.Tyle co wiem to do tras narciarskich jest kawałek trzeba dojechać samochodem ale spacerować po górkach w okolicy można

[natka]

Ja byłam tam już kilka razy i mam dobrą opinię o Jubilacie. Jeździłam po takich ośrodkach już od dłuższego czasu z moją mamą. Akurat do Wisły przyjechałyśmy 1 raz coś 2 lata temu.
Jest to ośrodek średniej wielkości, nie jakiś moloch. Jadalnia w miarę ładna, jedzenie też jest dobre, mi niczego nie brakowało.
Mają dość dużo zabiegów, ale jak pójdziesz do lekarza do proś o masaże, jeżeli masz takie dolegliwości.
Na basen nie musisz się zapisywać możesz korzystać ile chcesz. Mi pomogły kiedyś inhalacje no i ostatnio kupili tam łóżko do masażu.
Ja akurat nie lubię masażu ręcznego to mi to łóżko pasowało. Do sauny nie wchodziłam więc nie wiem jak tam jest, mają też hydromasaż. Dużo jest tam zabiegów do wyboru.
Co do położenia, to blisko jest wszędzie i można zwiedzać Wisłę, jakieś 20 minut do centrum na piechotę. Niedaleko też jest kilka fajnych knajpek.
Jak lubisz się grzać w wannach to polecam kompleksy basenowe w Głębiewskim, jest tam bardzo blisko.
Ja miałam ładny pokój z widokiem na góry a że jestem rannym ptaszkiem to często widziałam wiewiórki na drzewach no i przebiegające sarny niedaleko ośrodka

W zimie nie miałam nigdy problemów z wjechaniem do ośrodka, wiadomo, trzeba mieć zimowe opony bo na letnich nie wjedziesz. Ale za to jak spadnie śnieg to jest jak w bajce - przepiękne są nasze góry w zimie. Do wyciągów nie jest daleko, nie trzeba nocować pod wyciągiem żeby z niego korzystać. Można zawsze jechać gdzie się chce. Wiem, że niektóre wyciągi posyłały busiki po narciarzy ale o to musisz się dopytać.
Pozdrawiam Cię i polecam ten ośrodek.

[Andrzej111]

Dziękuje , dziękuje i raz jeszcze Wam dziękuję za te informacje. Na podstawie opinii o Ośrodku upewniłem się, że dobrze chyba wybrałem, a robiłem to wyłącznie na podstawie netu i własnego wyczucia które do tej pory mnie nigdy nie zawiodło. Zatem już o nic się nie martwię tylko czekam na lutowy wyjazd. Pozdrawiam Wszystkich.

[Andrzej111]

Witam! Byłam tam 3 lata temu.Ośrodek godny polecenia.Położony jest na górce często o tej porze roku bardzo oblodzonej.Mają basen nie za duży ale fajny popołudniami można popływać.Baza zabiegowa dobra,wyżywienie wówczas było pyszne i dużo.Były 2 zorganizowane 2 wieczorki z poczęstunkiem.Na tańce to raczej Ustroń chyba ,że gdzieś w Wiśle coś się zmieniło.Miłego pobytu

Serdecznie dziękuję wszystkim którzy udzielili mi informacji o tym Ośrodku. Wszystkie opinie się potwierdziły, a wszystkie były pozytywne. Byłem mile zaskoczony zarówno obsługą, wyżywieniem, zabiegami i zakwaterowaniem. Ceny takie jak w cenniku. Zaletą jest to, że można korzystać do woli z basenu i siłowni. Pokoje przytulne i ładne. Na wieczorki taneczne ciacho i kawa "od firmy". Kulig i wycieczki bardzo udane. Blisko na stok narciarski dla dzieci i początkujących, a dla zaawansowanych szeroki wybór w całej Wiśle. Posiłki w ruchomym czasie. Polecam ten Ośrodek.

[basienka]

Akurat wróciliśmy dzisiaj z mężem z tego ośrodka i także potwierdzam tu dodane opinie. Nie była to zima ale niestety zimny był maj tego roku.
Mąż na wózku nie miał z niczym problemów i był zadowolony. Mi jedynie przeszkadzało zimno ale tak ma chyba każda kobieta.

Chcieliśmy podziękować córce za dopłatę do pobytu. Bez niej nie stać nas na wypoczynek i dodatkowo z zabiegami na zdrowie.

Odpoczeliśmy tam sobie , spacery po Wiśle dużo zdjęć i wspomnień. Dziękuję za masaże , które zostały mi wykonane w Jubilacie. Rękę mam jak nową.
Jedzenie dobre , tak mówił mąż bo ja nie jadłam wszystkiego. W pokojach czysto raz tylko brakło papieru ale na recepcji otrzymałam przydział.

Co ciekawe ten ośrodek ma wielu stałych gości bo z nami przy stole siedziały panie co jeżdżą tam 3 - 4 razy w roku. Ja na tyle nie mam pieniędzy ale jak bym miała to nie jeździłam bym w jedno miejsce. Wolę zmieniać otoczenie i teraz wybieram się nad morze , ale do Jubilata też chcę kiedyś pojechać.

[Antoni]

Ośrodek o niskim standardzie dla w ogóle niewymagających klientów. Raczej dobry na zielone szkoły.

Plusy:

• Rehabilitacja. Bardzo przyjazny i pomocny personel. W miarę szeroki wybór zabiegów.
  Basen gratis do dyspozycji. Bez ratownika.
  Siłownia gratis. Bez trenera. Nowy sprzęt. Rowerki. Bieżnia.
  Wycieczki z bardzo uprzejmym góralem.
  W ośrodku windy, można wszędzie się dostać bez problemów.
  Sklepik-kawiarenka.
  Organizowany wieczorek taneczny z możliwością zakupu trunków w kawiarence.
  Fryzjer. Gabinet kosmetyczny.

Minusy:

• Jedzenie jak w podrzędnym barze. Szklanki do gorących napoi. Posiłek na maleńkich talerzykach deserowych. Zatrułem się poważnie już na drugi dzień. Do lekarza 2,5 km.
  W sklepiku stare produkty, leżące miesiącami. Kupiłem słodycze, które po rozpakowaniu miały biały nalot, a termin przydatności 2 tygodnie.
  Położenie ośrodka nieprzystosowane dla osób z dysfunkcją ruchu: ciężko wejść do ośrodka (stroma góra).
  Niemożliwe jest samodzielne opuszczenie ośrodka na wózku (zbyt stromo).
  Dla osób na wózkach w ogóle nieprzystosowany - okna wysoko, łazienka niedostosowana, wieszaki w szafie na wysokości 190 cm, słuchawka prysznica też tak wysoko, umywalka na wysokości głowy dla osoby na wózku.
  Wścibski konserwator, w brudnym ubraniu, nieszanujący cudzej intymności, wchodzący do łazienki wyrzucać jakieś swoje opakowania po żarówkach (mimo, że naprawiał gniazdko w pokoju).

Pokój miałem od strony garażu i kominów, smród od rana gotowanym jedzeniem i hałas (samochodów dostawczych i krzyczących nad ranem chłopów) niesamowity.

Nie polecam.

[Andrzej111]

Do Antoniego. Ponieważ Twoja opinia bardzo mnie zirytowała pozwalam sobie na krótki komentarz. Byłem w tym Ośrodku w ub roku dwukrotnie, w lutym i we wrześniu. Z pobytu byłem bardzo zadowolony. Jedną z zalet tego Ośrodka jest właśnie stołówka. Posiłki smaczne, urozmaicone i w dostatecznej ilości. Do śniadania mini stół szwedzki , na nim dodatkowo kawa, mleko, dżem, płatki oraz filiżanki, talerzyki itp... Na stole w koszykach 3 rodzaje pieczywa (najsmaczniejsze pieczywo jakie kiedykolwiek jadłem). Nad całością czuwa, zawsze na stanowisku, wizytowo ubrana pani "kierowniczka". Trudno wymagać aby do śniadania podawano talerze obiadowe, skoro to tego są przeznaczone talerzyki śniadaniowe. Jeśli się czymś zatrułeś, to pewnie poprzedniego dnia przedawkowałeś, bo zapewne pozostali goście nie mieli żadnych problemów. W łazience zlew umieszczony jest na standardowej wysokości 75 cm więc jeśli sięgałeś do zlewu głową to pretensje powinieneś mieć do matki natury. To, że Ośrodek położony jest na górce to... jak to w górach, jest albo z górki albo pod górkę więc na przyszłość wybierz sobie jakiś ośrodek na nizinach aby było Ci łatwiej na wózku.
Dodam, że atmosfera w Jubilacie jest bardzo kameralna, obsługa miła, wycieczki też, a szczególnie ta na biesiadę z góralem. Nie mam żadnego interesu w tym aby ten Ośrodek wychwalać, ale na pewno tam jeszcze zawitam.
Pozdrawiam Antoniego i Forumowiczów.