FALA STEGNA

Forum na którym możemy wyrazić swoją opinię na temat ośrodka, w którym byliśmy. Podziel się z innymi wrażeniami o sanatorium, szpitalu uzdrowiskowym. Zapytaj kuracjuszy jak było podczas ich turnusu. Jakie mieli warunki zakwaterowania i zabiegi rehabilitacyjne.
jolanta rybak
Posty: 4
Na forum od: 18 mar 2013 14:48

Re: FALA STEGNA

Post autor: jolanta rybak »

jest fajnie o ile potrafisz się integrować z ludźmi ,jedzenie jest dobre zabiegi też a wo gule to trzeba pojechać z dobrym nastawieniem i wtedy będzie fajnie :P
anzelm
Posty: 1
Na forum od: 05 lip 2013 15:40

Re: FALA STEGNA

Post autor: anzelm »

WITAM,to nie sanatorium to istny burdel dosłownym znaczeniu.Dla zdrowych,pijaństwo,zabawa,sex,.
lenka13
Aktywny Kuracjusz
Aktywny Kuracjusz
Posty: 30
Na forum od: 27 cze 2013 23:07
Oddział NFZ: Pomorski
Staż sanatoryjny: 4

Re: FALA STEGNA

Post autor: lenka13 »

anzelm pisze:WITAM,to nie sanatorium to istny burdel dosłownym znaczeniu.Dla zdrowych,pijaństwo,zabawa,sex,.
to albo sam korzystales z tych uslug i zabawy albo byles w innej Fali..........
babette11 +
Posty: 1
Na forum od: 27 sie 2013 19:43

Re: FALA STEGNA

Post autor: babette11 + »

Witam,

byłam wraz z rodziną na tzw. "pobycie indywidualnym" w sanatorium Fala w Stegnie (turnus dwutygodniowy). Potwierdzam wszystkie negatywne opinie.

1. Warunki zakwaterowania jak na standard polskiego Bałtyku dobre, bez większych zastrzeżeń. Pokój wyposażony w lodówkę, czajnik elektryczny i telewizor. Jest balkon oraz, co istotne, suszarka na pranie.
2. Jedzenie generalnie monotonne i niezbyt smaczne. Szwedzki bufet w niczym nie przypominał swojego pierwowzoru i nazwany został tak na wyrost. Generalny brak jakichkolwiek owoców (z warzyw pomidory i ogórki, okazjonalnie szczypiorek). Obiady ubogie w treści (np. ani razu nie podano świeżej ryby, mimo że ośrodek nad morzem), lecz wystarczające. Dość silnie doprawione, co świadczy o sprawnych wątrobach pensjonariuszy. Zastrzeżenia być może błahe, bowiem z drugiej strony pacjentki z ZUS-u z dumą licytowały się pod koniec turnusu ile schudły, więc jakiś sens to ma.
3. Badanie lekarskie to fikcja. Lekarz nie przeprowadził badania przedmiotowego, ograniczając się do wywiadu. Myślę, że wypisywał zabiegi kierując się chyba wyłącznie jego ceną, tak aby nie przekroczyć jakiegoś limitu oraz uwzględniając fakt, że gros zajęć w godzinach dopołudniowych jest już "obsadzona" przez ZUS-owców i dlatego niedostępna. Stara się przypodobać każdemu, a wychodzi jak...
4. W szczególności odradzam ewentualny pobyt rodzicom z małymi dziećmi. Ośrodek specjalizuje się w zabiegach dla dorosłych. Np. lekarz przepisujący zajęcia rehabilitacyjne zapisał dziecku pewien zabieg dla niego zbyt inwazyjny i dopiero fizjoterapeuta to zweryfikował.
5. Jak się okazało pod koniec pobytu, o zabiegach zleconych przez lekarza dziecku i opłacanych oddzielnie (zarejestrowanych w księdze pacjentów) nie została powiadomiona - przez kierownika rehabilitacji – recepcja ośrodka, tak, aby z góry naliczyć odpowiednie opłaty. Kiedy zwróciliśmy się o informację co do ich wysokości, potraktowano nas jak oszustów i naciągaczy, przeprowadzając śledztwo w tej sprawie. Było groźnie. Groźniej niż w urzędzie skarbowym. Widocznie jednak zapowiedziana przez prowadzącą dochodzenie panią Beatę z recepcji konfrontacja uzyskanych od nas informacji z tymi sprawdzonymi w księgowości wypadła pozytywnie, bowiem nie zostaliśmy eksmitowani w asyście policji i łaskawie zainkasowano należność wyliczoną na podstawie wykonanych (sic!) zajęć. Zarządzający ośrodkiem kierują się, jak się zdaje, zasadą - płać z góry i nie zawracaj głowy udając, że chcesz z czegoś korzystać :-) to przecież dla każdego takie oczywiste!
6. Kadra rehabilitantów i fizjoterapeutów to perełka w tym miejscu. Fachowa i kompetentna. Z oddaniem pomagają pacjentom w ograniczeniu ich dolegliwości. Widzieliśmy to na codzień i wyrażamy podziw. Do sanatorium w swojej większości przyjeżdżają ludzie, którzy wymagają pomocy - to nie spa. I ci Państwo o tym wiedzą.
7. Natomiast o wspomnianej pani kierownik rehabilitacji jedyne, co można napisać, to to, że jest po prostu nieosiągalna. Z powodu braku jakiejś osoby, która by ją zastępowała, wielu kwestii nie można ustalić. Nie wiem jak wygląda nadzór nad jej pracą. Wiecznie nieobecna, przed drzwiami jej gabinetu kolejki czekających bądź "czujek" - a nuż się pojawi... Tymczasem w niemal każdej sprawie odsyłano do niej... Skądinąd bardzo to wygodne. Przykładem może być liczba tzw. zabiegów. Niby prosto obliczyć – od poniedziałku do piątku. Ale tutaj pojawiają się szczegóły i okazuje się, że jednak nie, chociaż tak. Zbyt zawiłe aby to tutaj objaśnić. To trzeba przeżyć!  A wystarczyłoby wcześniejsze wpisanie do kart zabiegowych dat wykonania danego zabiegu, już przy ich wydawaniu przez lekarza (określającego zabiegi) czy kierownika rehabilitacji (ustalającego godziny ich realizacji). Ale to mogłoby sprowokować jakieś pytania, więc po co? Naturalnie za wszystko płaci się w cenie pobytu, ryczałtem z góry, a niejasności wyjaśnia pani Ania, kierownik rehabilitacji…
8. Osobny wątek to imprezy. Amatorzy alkoholu bez przeszkód ze strony administracji organizowali wieczorne, zakrapiane spotkania (pani sprzątająca przy nas uprzątała z korytarza elegancko posortowane osobno szkło użytkowe: puste, litrowe butelki Finlandii i kilku innych rodzajów wódek). Ciszy nocnej przestrzega ten, kto czuje taką potrzebę, a pani na recepcji rozkłada bezradnie ręce ubolewając, że nic nie może zrobić i że nie ma uprawnień żeby np. zakazać komuś spożywania alkoholu na balkonie zajmowanego przez niego pokoju. Ciekawe co na to wspomniany Departament Prewencji Rentowej ZUS, którego pismo o możliwości badania alkomatem osób przebywających w sanatorium (nie tylko na jego korytarzach bądź w części zabiegowo-rehabilitacyjnej) – zalaminowane - wisi przy wejściu do budynku. Oczywiście nie dotyczy to wszystkich korzystających z ośrodka: wiele osób sumiennie ćwiczyło niezależnie od tego, czy ich aktywności były odnotowywane w kartach zabiegowych czy nie i widać, że przyjechali zadbać o swoje zdrowie. Tym niemniej wystarczy kilku panów, którzy muszą "odreagować" stres życia bądź pań podejmujących trud sanatoryjnego romansu, dodających swym partnerom animuszu napojami wysokoprocentowymi, by zatruć wypoczynek innym.
9. Niestety, większość wspomnianych aktywności towarzyskich (i to niezależnie od pory) prowadzona była na balkonach ośrodka... Dla amatorów zainteresowanych koleinami cudzego życia – raj. Szczególnie po godz. 21, kiedy już alkohol uwalniał od pewnych hamulców.

Pozdrawiam,
siwy
Kuracjusz
Kuracjusz
Posty: 13
Na forum od: 05 wrz 2012 20:28
Oddział NFZ: Mazowiecki
Staż sanatoryjny: 5

Re: FALA STEGNA

Post autor: siwy »

Witam chciałbym jeszcze raz pojechać tak cudownie odpoczywałem w wrześniu tego roku . Co do opinii to powiem tak byłem 6 razy w sanatorium Ciechocinek i Muszyna przewyższa Stegne tylko proszę nie pijcie alkoholu człowiek miał 3 dni do końca i wyleciał zabiegi słabe nie podleczycie się napewno wizyta u DR trwa zaledwie 3,4 minuty
okolica fajna niedaleko jest muzeum warto zwiedzić , zabytkowy kościół z malowanym płótnem na suficie z 16 w autem jest co zwiedzać i wycieczki są pozdrawiam serdecznie i życze miłego wypoczynku...
Awatar użytkownika
Tomek P
Kuracjusz
Kuracjusz
Posty: 12
Na forum od: 05 sie 2014 21:54
Oddział NFZ: Wielkopolski
Staż sanatoryjny: 5

Re: FALA STEGNA

Post autor: Tomek P »

bylem w Stegna FALA wrocilem wczoraj raczej zadowolony milo bede wspominal :D
Awatar użytkownika
jolcia8a
Pomocny Kuracjusz
Pomocny Kuracjusz
Posty: 81
Na forum od: 15 lip 2014 23:46
Oddział NFZ: Małopolski
Staż sanatoryjny: 8

Re: FALA STEGNA

Post autor: jolcia8a »

Witam wszystkich ponownie po miesięcznej przerwie. Już tydzień upłynął od powrotu z sanatorium. Może opiszę trochę dla tych którzy się tam udają. Stegna to gminna wieś położona 2km od morza. Trochę odległość przeraża na początku ale można się przyzwyczaić i każdego dnia wydaje się bliżej do plaży. Trzeba sobie ustawić zabiegi do południa, po to, by po obiedzie iść na plażę. W sanatorium jest całkiem nieźle. Jak to rozumieć ? Zależy jakie się ma wymagania. Jeśli chodzi o zabiegi, to można powiedzieć że są na wszystkie schorzenia z którymi się przyjeżdża i wszystko w tym samym budynku, co jest też bardzo ważne. Jedni dostają lepsze zabiegi, inni gorsze, po prostu jak wszędzie, bo zależy na jakiego się lekarza trafi. Sympatyczni i uprzejmi rehabilitanci. Na zewnątrz są tężnie i dużo różnych urządzeń do ćwiczeń, taka siłownia.
Wyżywienie, też zależy jak dla kogo. Śniadania i kolacje, stół szwedzki, no i te same wędliny codziennie, ale rano jest zawsze jeszcze ser biały a na kolacje coś niby na ciepło dodatkowo, więc można się najeść i nikt nie powinien narzekać. Obiady były trochę skromne, po prostu, raz lepsze, raz gorsze. Pokoje różne, był sezon letni, więc było dużo pokoi po trzy osoby, a po sezonie może jest inaczej, ale uważam, że dwie osoby w pokoju to dość, ze względu na ciasnotę jak i z łazienką rano problem w trzy osoby . Podsumowanie moje to takie, że, jeśli miałabym jechać to wolałabym jednak bliżej morza, ale jeśli nie będę miała wyboru, to też chętnie tam wrócę. Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Kuracjuszka3
Posty: 3
Na forum od: 25 lut 2015 12:04
Staż sanatoryjny: 6

Re: FALA STEGNA

Post autor: Kuracjuszka3 »

Witam!Bylam na turnusie rehabilitacyjnym od 27.01.2014 i Chcialabym przestrzec wszystkich przed przyjazdem do
osrodkas Fala w Stegnie. Nie wiem jak zus mogl podpisac umowe na swiadczenie uslug rehabilitacyjnych w tak
zaniedbanym osrodku gdzie prawie nic nie funkcjonuje prawidlowo. Jeszcze nigdzie nie spotkalam sie z tak obskurna
obluga typowi ludzie bez kultury osobistej. Pokoje brudne bez TV, brak dodatkowych atrakcji jakie sa chociazby w
osrodkach finansowanych przez NFZ. Prawdziwy horror spotkacje Panstwo na stolowce wiecznie zimne posilki oraz
serwowany sledz pare razy w tygodniu.Brak ogrzewania w pokojach to standard! Najbardziej mnie zastanawialo dlaczego
ani razu nie podano do posilku zadnego owocu nawet tak typowego jak jablko? Najlepsze atrakcje byly tez przy ognisku chcesz uczestniczyc musisz miec swoja kielbaske i nie licz na to ze po ognisku wykapiesz sie w basenie oczywiscie mozna tylko ze woda jest lodowata wiec zostaje tylko wlasny, ciasny pokoik ze smierdzaca wykladzina na podlodze i malym zlewem. Aha do wymiany tez ratownik z basenu ten chudy , ktory jest bardzo nieprzyjemny wrecz ordynarny! sraszy dzieci,przegania z miejca na miejsce jakby mial zaburzona osobowosc. Nie polecam jechac prywatnie a wyjezdzajacych z zus'u radze sie pare razy zastanowic czy warto przezyc cos tak bezcennego:)
jaroj92
Bardzo Pomocny Kuracjusz
Bardzo Pomocny Kuracjusz
Posty: 142
Na forum od: 13 lis 2014 11:03
Oddział NFZ: Lubelski

Re: FALA STEGNA

Post autor: jaroj92 »

witaj.To co napisałaś to faktycznie przyprawia o bol głowy,ale niestety mając skierowanie z zus nie wiele można zrobić,chociaż można próbować o zmianę ośrodka.POzdrawiam.
Kuracjuszka3
Posty: 3
Na forum od: 25 lut 2015 12:04
Staż sanatoryjny: 6

Re: FALA STEGNA

Post autor: Kuracjuszka3 »

Witam!Bylam na turnusie rehabilitacyjnym od 27.01.2014 i Chcialabym przestrzec wszystkich przed przyjazdem do osrodkas Fala w Stegnie. Nie wiem jak zus mogl podpisac umowe na swiadczenie uslug rehabilitacyjnych w tak zaniedbanym osrodku gdzie prawie nic nie funkcjonuje prawidlowo. Jeszcze nigdzie nie spotkalem sie z tak obskurna obluga typowi ludzie bez kultury osobistej. Pokoje brudne bez TV, brak dodatkowych atrakcji jakie sa chociazby w osrodkach finansowanych przez NFZ. Prawdziwy horror spotkacje Panstwo na stolowce wiecznie zimne posilki oraz serwowany sledz pare razy w tygodniu.Brak ogrzewania w pokojach to standard! Najbardziej mnie zastanawialo dlaczego ani razu nie podano do posilku zadnego owocu nawet tak typowego jak jablko? Najlepsze atrakcje byly tez przy ognisku chcesz uczestniczyc musisz miec swoja kielbaske i nie licz na to ze po ognisku wykapiesz sie w basenie oczywiscie mozna tylko ze woda jest lodowata wiec zostaje tylko wlasny, ciasny pokoik ze smierdzaca wykladzina na podlodze i malym zlewem. Aha do wymiany tez ratownik z basenu ten chudy , ktory jest bardzo nieprzyjemny wrecz ordynarny! sraszy dzieci,przegania z miejca na miejsce jakby mial zaburzona osobowosc. Nie polecam jechac prywatnie a wyjezdzajacych z zus'u radze sie pare razy zastanowic czy warto przezyc cos tak bezcennego:)
ODPOWIEDZ