KKasia pisze:Jak czytam to mam wrażenie, że niezbyt chore osoby piszą. Raczej na zabawę nastawieni. Co wy z tym rygorem? Chory człowiek po 22 nie ma siły balować "spacerować" podziwiać wschody słońca. Tacy imprezowicze tylko zajmują miejsce naprawdę potrzebującym rehabilitacji. Bawcie się prywatnie, a nie na koszt ubezpieczonych.
KKasiu zastanów się co Ty piszesz? Chyba poniosły Cię emocje? Co oznacza stwierdzenie "osoby niezbyt chore"?
My nie licytujemy się kto tutaj jest bardziej chory tylko opowiadamy o spędzaniu wolnego (poza zabiegami) czasu.
Każdy ten czas spędza tak jak lubi i jak mu pozwala stan zdrowia. Dlaczego zaraz taka ostra krytyka?
Czas spędzony na tańcu to nie jest żadne balowanie. Wielu lekarzy zaleca nawet taki sposób spędzania wolnego czasu
jako dodatkową terapię.Czy spacer i podziwianie natury to jest imprezowanie? Jaka to jest zabawa? Na jaki koszt
ubezpieczonych? Prawie czterdzieści lat płacę składki więc na czyj koszt wyjeżdżam?
Choroby i stan naszego zdrowia jest różny, ale nie można wszystkich wrzucać do jednego "wora" i nie można mierzyć
wszystkiego jedną miarą. Skoro komuś stan zdrowia i zmęczenie nie pozwala na taniec, spacery czy inne obcowanie
z naturą, to nie znaczy, że tak mają postępować wszyscy. Śniadanie - zabiegi - obiad - spanie - kolacja - telewizor - spanie;
taki rozkład dnia nie jest dobrym sposobem, aby na wyjeździe "podreperować" swój organizm i odpocząć. Tak odpocząć,
bo wyjazd do sanatorium to też jakaś forma odpoczynku. Nie można tylko utyskiwać nad swoim zdrowiem bo wtedy
stajemy się zgorzkniali, rozgoryczeni, jesteśmy postrzegani jak malkontenci, którym wszystko i wszyscy wokół przeszkadzają.
KKasia pisze:Źle wspominam grupę z ZUS w Długopolu więc z góry przepraszam osoby, których ten opis nie dotyczy. To była banda rozwydrzonych pijaków nawet policje raz wzywano. Na rehabilitację tylko po podpis przychodzili. Pańcia z chorym biodrem kulę pod ścianę stawiała i balowała a rano zastrzyki jej dawali przeciwbólowe. Zero szacunku dla własnego zdrowia. Jestem za skasowaniem tych turnusów bo to marnowanie pieniędzy.
Ostry ten Twój wpis, ale trudno się z nim nie zgodzić. Twoja opinia o Długopolu jest z przed trzech lat.
Tylko teraz dyscyplina (jeśli chodzi o alkohol) na pewno jest zdecydowanie większa i zabiegi są bardziej
rygorystycznie postrzegane (np. karty zabiegowe ze zdjęciami).
Jesteś za skasowaniem tych turnusów bo marnowanie pieniędzy. W jakimś stopniu na pewno tak.
Ale tak jak pisałem Tobie powyżej nie można wszystkich mierzyć jedna miarą. Kogoś ten opis nie dotyczy.
Może to właśnie jemu ten wyjazd przywrócił w jakimś stopniu zdrowie, wiarę, że może być lepiej?
Nie można, patrząc przez pryzmat swoich chorób i radykalnych zapatrywań, odbierać szansy na
poprawę stanu zdrowia innym osobom.